Zbliżające się wybory samorządowe to dobry moment aby powrócić do pytania, czy te, które odbyły się w roku 2018 nie zostały sfałszowane? W 2018 roku jako ostatnia głosy podliczała komisja wyborcza nr 2 w Owińskach. Zanim ostatnia podliczająca głosy komisja wyborcza przekazała informacje o wynikach do publicznej wiadomości mogliśmy się dowiedzieć od m.in. użytkownika “A…. S…….” na portalu Facebook, że kandydatowi na wójta – Marcinowi Wojtkowiakowi brakuje 2% i jednego głosu do wygrania wyborów w I turze. Wskazany został również link do aplikacji z danymi na ten temat. W aplikacji wskazane były wyniki każdej z komisji, która już zdążyła podliczyć głosy w Gminie Czerwonak.
Trochę to wszystko dziwnie nam wygląda bo po ogłoszeniu wyniku przez tą ostatnią podliczającą głosy komisję nr 2 w Owińskach dowiedzieliśmy się, że:
- w komisji tej wystąpiła największa frekwencja w całej Gminie – 67,65%
- w komisji tej Marcin Wojtkowiak otrzymał najwięcej głosów poparcia (procentowo w stosunku do pozostałych okręgów) – 73,01%
- że tylko, a może aż 15 głosów pozwoliło Marcinowi Wojtkowiakowi zostać wójtem Gminy Czerwonak w I turze.
Przyznają Państwo, że wygląda to bardzo ciekawie. Tym bardziej, że w Komisji nr 2 w Owińskach do przeliczenia było tylko 960 głosów. W 7 innych komisjach było do przeliczenia ponad 1000 głosów, a w niektórych nawet 1500 i one skończyły liczenie zdecydowanie wcześniej.
Mieszkańcy Owińsk musieli być bardzo przekonani do Pana Marcina Wojtkowiaka skoro obdarzyli go takim zaufaniem. Ciekawe teraz czy kładka zbudowana w Owińskach pozwoli utrzymać takie poparcie, czy może budowa olbrzymich farm fotowoltaicznych w pobliżu ich miejscowości spowoduje jednak zmniejszenie tego poparcia?
A Państwo co uważają?
Informacje pozyskane od mieszkańców i zamieszczone na ich prośbę.
Źródło: https://wybory2018.pkw.gov.pl/pl/geografia/302104#results_vote_elect_mayor_round_1